
Jak zarobić na taniejącej ropie?
26 kwietnia, 2020Jak uzyskać na taniejącej ropie? Historia się powtarza. Podobnie jak 6 lat temu, także dziś na targu ropy pieniądze spoczywają na trasy. Wystarczy dostęp do tankowca lub magazynu i można (prawie) bez ryzyka zarobić po dolarze na baryłce ropy naftowej.
Jak uzyskać na taniejącej ropie?
W środę 14. stycznia ropę z dostawą w lutym można na nowojorskiej giełdzie towarowej (NYMEX) ważna było zakupić po cenie 45,97 dolarów za baryłkę. Dzień wcześniej kurs „czarnego złota” osiągnął 6-letnie minimum na pokładzie 44,22 USD. A teraz ta sama ropa w ramach kontraktów z grudniowym terminem dostawy w środę była podawana na 53,32 USD za baryłkę
Oznacza to, iż na dowolnej baryłce można zarobić 7,35 dolara! Wystarczy kupić kontrakt lutowy i zarazem sprzedać (wystawić) kontrakt wygasający w grudniu 2015 roku. Sytuacja, gdy kurs odległych kontraktów terminowych jest znakomitszy z wartości w dostawie natychmiastowej (czy w kontraktach krótkoterminowych) nosi nazwę contango. Contango na placach surowcowych jest sytuacją normalną, ale rzadko kiedy jest tak piękne, jak dziś na targu ropy naftowej.
AAA… tankowiec pilnie wynajmę
W pełnej sprawie jest jednak nieco duży haczyk. Mianowicie, zaopatrzoną w lutym ropę trzeba gdzieś fizycznie przechować do końcówki grudnia. Do ostatniego dochodzą koszty ubezpieczenia, prowizji dla brokera i koszty finansowania – bo przecież lepiej skorzystać z kredytu niż zamrażać własny kapitał. Analitycy szacują te całkowite koszty na ponad 6 USD za baryłkę. Lecz więc a oczywiście oznacza, iż na ropie bez ryzyka można zarobić ponad dolara na dowolnej baryłce.
Według danych Reutersa w październiku magazyny w Stopniach Zjednoczonych były przetwarzane w zaledwie 1/3 i jeszcze mogły pomieścić prawie 290 mln baryłek ropy. Z ostatniego momentu komercyjne zapasy ropy w USA zwiększyły się o ok. 22 mln baryłek. Wśród traderów zapewne istnieje już wyścig o rezerwacje stanowiska w pojemnikach w wyczekiwaniu na rozwój contanga.
Ropę można przechowywać jeszcze na zakotwiczonych tankowcach. Według portalu Russia Today naftowy gigant Shell już wynajął kilka tankowców na poziom 12 miesięcy. Stawki za wynajem supertankowca w grudniu sięgnęły blisko stu tysięcy dolarów dziennie a stanowiły pany z lat.
Powtórka z 2009 roku?
Obecna rzecz do złudzenia przypomina doświadczenia z zimy 2009 roku, gdy globalna recesja zbiła cenę ropy Brent ze 147 do 37 USD za baryłkę. Wtedy contango na targu ropy istniałoby wciąż większe, szukając w porywach 25 USD na baryłce w wypadku kontraktów większych niż rok.
6 lat temu zawód stanowił większy plus z względu drastycznego spadku cen frachtu, co pozwoliło za pół darmo wynająć pozostające na kotwicy tankowce. Obecnie interes nie jest teraz tak dochodowy jak w roku 2009, ale i łatwiej o tworzenie i siedzenie w składach.
Sytuację z takiego momentu poświęcają nie tylko arbitrażyści, lecz także Chińczycy. Miesiąc temu Bloomberg raportował, że do Chin zmierzają 83 supertankowce wyładowane tanią ropą. Trend budowania państwowych zapasów strategicznych już może w możliwości: w zeszłym miesiącu chiński import ropy osiągnął rekordowe 30,37 mln ton, czyli ok. 7,15 mln baryłek dziennie.
Wszystko to coraz bardziej przypomina początek roku 2009, gdy cena ropy Brent po ciężkim spadku (-75% w pół roku) przez kolejne dwa lata uległa potrojeniu, wiosną 2011 roku mając poziom 125 USD za baryłkę. Czas względnie taniej ropy (poniżej 50 USD/bbl) był przez 4 miesiące.
Zobacz również Oil Profit